Bajka o rodzinie i zwierzętach
Była sobie kiedyś rodzina, w której Ojciec z matką posiadali troje dzieci. Byli to syn Asteriusz, córka Beata i kolejny syn Korneliusza. Niestety z powodu wcześniejszych trudnych przeżyć, Ojciec zawsze oszczędzał, a nawet gdy posiadał pieniądze to nie chciał ich nikomu dać. Do pewnego momentu było to zrozumiałe, gdyż pracował na chleb dla swoich dzieci.
Ojciec ciężko pracował przy zwierzętach, z których najbardziej lubił konie. Pracował przy nich od świtu do zmierzchu. Jego ulubionym był siwy koń Tristan. Z powodu nadmiernej pracy często zaniedbywał inne obowiązki względem rodziny. To spowodowało, że żona miała sama dbać o dom i wychowanie dzieci. Ojciec nie brał na poważnie częstych narzekań swojej żony na jej złe samopoczucie oraz bóle, które jej towarzyszyły w każdy dzień.
Mijały lata, a dzieci rosły i zaczęły kończyć szkoły.
Pierwsze dziecko
Kiedy pierwsze dziecko, zdobyło swoją pracę to Ojciec chciał, żeby zyski w całości łożył na swoją rodzinę. Rozwścieczony syn wiedział, że Ojciec ukrywa przed nim zarobione pieniądze, uciekł z domu. Pomimo wielu próśb żony oraz pozostałych dzieci, aby Ojciec nie odpuścił. Pragnęli oni jedynie odszukać syna.
Ostatecznie Ojciec przeklinał syna oraz każdą rzecz, którą Asteriusz będzie posiadał.
Asteriusz dotarł do miejsca, gdzie ludziom w jego otoczeniu nie chodziło o pieniądze.
Drugie dziecko
Ojciec kupował coraz to nowsze konie, siodła i podkowy. Jednak przeznaczał jedynie najmniejszą część swojego dobytku na swoje dzieci.
…
Beata zdobyła pracę. Była to jeszcze lepsza praca od swojego starszego brata. Jedyna córka ukryła fakt pracy przed Ojcem.
Wtedy też nastąpiła śmierci Matki, która umarła z żalu i smutku za mężem. Ojciec wciąż pracował całymi dniami i rzadko spędzał czas z nią, jak i rodziną. Na zmiany po śmierci Matki, nie trzeba było długo czekać.
Ojciec zorientował się, że córka pracuje i kazał jej oddać wszystkie zarobione pieniądze i w całości łożyć na rodzinę.
Wtedy i Beata zdecydowała się opuść ognisko domowe.
Trzecie dziecko
Minęły kolejne lata. Gdy trzecie dziecko, gdy już zdobyło swoją pracę, wiedziało, że to tylko kwestia czasu, aż Ojciec się zorientuje. Korneliusz opuścił dom bez słowa.
A gdy Ojciec rano wstał, nie czekało na niego śniadanie i czysto wyprane ubranie, ponownie jak co rano wyszedł do swoich koni.
I wtedy zobaczył, że wszystkie jego konie uciekły, a jego ulubiony Tristan, leżał zimny jak lód na środku polany.
Wtedy dopiero zrozumiał, że jedynie co mu przyniosła chciwość i zazdrość to śmierć.